Nie mam jednej stałej i sztywnej stawki. Koszt zależy od wielu rzeczy takich jak liczba gości, charakter imprezy, miejsce w którym się ona odbywa, termin itp. Nie jestem przesadnie drogi, ale też nie należę do najtańszych w branży.

Pamiętaj, że bez większego problemu znajdziesz osobę, która chętnie zagra na twoim przyjęciu za 100zł… ale to nie ja.

Czy przyjadę do… czyli czy dojeżdżam na imprezy i jak daleko? Odpowiedź jest prosta – TAK! Jestem mobilny, grywam w całym kraju… a nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zaprosić mnie nawet za jego granice.

Dodam, że lubię odwiedzać przy okazji mojej pracy nowe miejsca, więc nie krępuj się ze mną skontaktować. Prowadziłem do tej pory imprezy m.in. we Wrocławiu, w Gdyni, w Poznaniu, w Krakowie, w Warszawie czy… w Sanoku i Augustowie.

Brałem udział, w charakterze DJa lub konferansjera, w bardzo wielu różnorodnych przedsięwzięciach. Od eleganckich gali i balów, przez imprezy taneczne, wesela, urodziny, imprezy firmowe i szkolne.

Każde kolejne wydarzenie traktuję jak wyzwanie i przykładam do niego bardzo dużą wagę, szczególnie jeśli jest to coś czego wcześniej nie robiłem.

Muzyka to podstawa mojej pracy… ale staram się być w tym temacie maksymalnie wszechstronny, by zadowolić muzyczne gusta zarówno młodszej jak i starszej części gości.

Czyli muzykę dostosowuję spontanicznie do gustów i upodobań osób obecnych na sali, trzymając się jednocześnie waszych wytycznych, o ile tylko jakieś mi przedstawicie.

Zasadniczo, jak to mówił Kazimierz Górski:

„Gra się tak jak przeciwnik pozwala :)”

Czyli wiele zależy od tego jak zorganizowana jest sala, na której będziemy imprezować. Jeśli do dyspozycji jest duża scena, na której miejsca mi nie zabraknie staram się to wykorzystać… a jeśli mam li tylko niewielki kącik, to też muszę sobie z tym poradzić.

Zasadniczo moje stanowisko wygląda następująco:

  • stół (najlepiej przygotowany przez obsługę, co by nie odbiegał estetycznie od wystroju sali, najlepiej z obrusem do ziemi),
  • na nim mixer, gramofony itp. sprzęt djski,
  • obok dwa „słupki” nagłośnienia,
  • Za mną, jeśli miejsca jest więcej, ściana podświetlona tzw. led par’ami oraz statyw lub rampa oświetleniowa.

Żadnych banerów, szyldów, reklam itp. Tak, możecie je znaleźć na kilku fotkach w mojej galerii… ale uznajmy to za błędy młodości 🙂

To świetnie! Wal do mnie jak w dym – po prostu napisz lub zadzwoń, pytaj, wypytuj, szukaj rozwiązań i przebieraj w ofertach – ty tu jesteś szefem 🙂 Kontakt do mnie znajdziesz poniżej klikając w ikony.