Jak to wygląda? Zapraszamy na parkiet wszystkich gości POZA rodzicami. Oni mają zostać na swoich miejscach. Goście formują szpaler, czyli robią wąską alejkę.
Kiedy wszystko będzie gotowe na jednym jej końcu staniecie Wy, na drugim znajdą się Wasi rodzice (a jeśli macie ochotę to też inni goście o statusie VIP którym chcecie specjalnie podziękować).
Z głośnika poleci jakiś szalony kawałek, z dużą energią. Coś elektronicznego, może jakiś funk, a może coś rockowego. Zobaczymy 🙂 Moim zadaniem będzie wydobycie z gości dużej energii, oklasków, okrzyków.
Po kolei wywołuje rodziców, wykrzykuję ich imię i czytam krótkie teksty o nich. Robię to z dużą energią, trochę w stylu konferansjera sportowego. Goście krzyczą, klaszczą, światełka mrugają, muzyka hałasuje. Jest dużo zamieszania. W tym czasie rodzice po kolei przechodzą przez naszą zainscenizowaną alejkę i na końcu trafiają do Was, dostają prezenty, buziaki, przybijacie sobie piątki.
Jest przy tym dużo śmiechu i dużo zabawy.
A od siebie dodam, że widok tłumu roześmianych ludzi, wykrzykujących Twoje imię i zwyczajnie cieszących się Tobą jest czymś fantastyczny. Ja jako DJ raz na jakiś czas mam okazję doznać czegoś takiego – taką mam pracę. „Cywile” nie mają tyle szczęścia. Wasi rodzice mogą mieć. Podrzucam mały przykład takiego tekstu o rodzicach przygotowanego przez pewna parę. To, że nie rozumiecie połowy odniesień w nich zawartych… to bardzo dobrze!